Dobrze, że marzenia nie są karalne.

Nie znam osoby bez marzeń. Każdy z nas pragnie innych rzeczy w życiu. Szymek chce mieć nowy, sportowy samochód, Patryk nowy komputer wraz z grą która dopiero wyszła na rynek, a z kolei Zosia pragnie mieć idealną figurę i zdrowe włosy do samych kolan. Jednak czy marzenia same się spełniają? Czy gdyby obaj z chłopców nie zaoszczędzali pieniędzy lub nie dostawali dobrych ocen by poprawić sobie względy dziadków albo Zosia co noc podjadała mamie czekoladowe ciasto z lodówki zajadając je ostatnio zakupionymi słodyczami z supermarketu to czy cała trójka osiągnęła swoje cele? Niestety, szczęściu musimy pomóc.

Na pewno każda z dziewczyn pamięta o dzieciństwie gdy każda pragnęła by podczas snu pocałował ją książę na białym rumaku, a chłopcy pamiętają jak bardzo pragnęli mieć moc jak Spiderman. Dziś napewno każdej z nas wystarczyłaby żaba z charakterem rechocząca z przyjacielem dwie ławki obok, a chłopcom wystarczy niesamowita gra w której mogą być herosami. Jak widać marzenia nie tylko się spełniają, ale i zmieniają z wiekiem. Sama pamiętam jak od lat przedszkolnych chciałam zostać sklepową - aktorką - nauczycielką. Teraz jednak zmierzam do bardziej informatycznych zawodów.

Najważniejsze w życiu jest to by wierzyć w marzenia. Jeśli to robimy wtedy do nas będzie należeć przyszłość, a ona nadejdzie wcześniej niż zdążymy się obrócić spoglądając w kalendarz. Nie przejmuj się tym co na Twoje cele mówią inni. Większość z nich z reguły już straciła swoje marzenia.

Powiedz sobie "potrafię" i idź spełniać marzenia