W poprzednich latach zawsze niecierpliwie czekałam na święta. Najlepiej, jakby choinka stała już od października, oczywiście pięknie ozdobiona! Ba! Nawet mi - wiernej miłośniczce artystycznego nieładu - zdarzało się ogarnąć tak, abym nie miała problemu ze znalezieniem ciepłych swetrów. Pytając o tegoroczne święta, dostaniecie zupełnie sprzeczną reakcję. W sumie cieszę się, że już to minęło. Nie czułam atmosfery, ani tej całej magii świąt. Cieszyło mnie tylko to, że mam okazję się wsypać i zrelaksować ze słuchawkami w uszach, czy przy dobrym filmie. Dla podtrzymania klimatu - kilka świątecznych, graficznych skojarzeń:
1.coroczne złudzenie 2.definicja świąt 3.ulubiony film świąteczny 4.zdjęcie, które mnie rozbawiło!